piątek, 28 stycznia 2011

Na zimę, na lato...le..le...lemon

Już pojutrze są urodziny Bardzo Ważnej dla mnie Osoby. Każdą Ważną Osobę lubię uczcić ręczno robótkowym upominkiem.


Decoupage zna już każdy i dlatego również ja nie widzę najmniejszej trudności w ozdabianiu przedmiotów użytkowych tą właśnie techniką (w pierwszym stopniu trudności oczywiście) .




Jakie są części składowe urodzinowego zestawu? Taca na herbatki podawanie, hustecznik na nosa ocieranie, wieszaczek na zrzuconą z siebie garderobę.



Chętnie wykonam te i inne podarunki w dowolnym stylu na życzenie :) Wystarczy do mnie napisać.


Na zakończenie podzielę się moją opinia na temat tzw spękań...Dla mnie są one strasznie tandetne, więc nie zamierzam ich popełniać nigdy, przenigdy:)


Pociąga mnie jednak wykorzystanie tej techniki w bardziej nowoczesnym stylu, czym mam nadzieję pochwalić się kiedyś w mojej małej pracowni.


Panie, Panowie, serwetki i nożyce w dłoń... i do dzieła.


Może jakaś dekupażowa Walentynka Wam się trafi :)

piątek, 21 stycznia 2011

Koniki Moniki wg mamasue

...polecam, polecam

Dziś polecam wszystkim książkę, którą uwielbiam nie tylko ja, ale też moja mała Sue. Wyszywanki i inne robótki ręczne autorstwa Katarzyny Proniewskiej - Mazurek.

Znalazłam ją na Targach Książki w Krakowie w 2009 roku i zaglądam, zaglądam i inspiruję się i szyję.
Tutaj poznałam postaci, które w moich rękach znalazły swoich kuzynów i kuzynki.

Dzięki niej powstali Miłek i Lubek i Lilka i Hela i Pola (dwóch ostatnich nie zdążyłam
sfotografować, z braku aparatu :( ) a także pacynki na małe paluszki, które mieszkają w Paryżu, inspirowane , ale już zupełnie mojego autorstwa oraz sporo broszek, bransoletek i innych dziewczyńskich gadżetów :)

Bo wystarczy puścić wodze wyobraźni, aby coś dodać , coś ująć... by zrobić coś i przekazać dalej, aby nieść radość.


Ostatnio, na życzenie Sue powstały Koniki Moniki. Bez zmian, dokładnie wg instrukcji. Ponieważ są śmiesznie proste do wykonania zachęcam wszystkich do wspólnej zabawy w szycie z dzieciakami.


Postanowiłam, że będę testowała różne książki z robótkami ręcznymi dla dzieciaków i rodziców pod względem ich wykonalności. Książka Wyszywanki i inne robótki ręczne zdała mój test z najwyższą notą.

A oto nasze Koniki:



przyjemnej lektury, przyjemnej zabawy...

czwartek, 20 stycznia 2011

Tort dla Bożydara

...każdy na kogoś czeka.

Ja czekałam na bociana, który przyniósł mi Sue i Tolka. Co chwila ktoś czeka na kogoś w kawiarni , albo w umówionym miejscu i czeka i marznie. Mój mąż czeka na mnie, aż w końcu zrobię się na bóstwo i będę gotowa do wyjścia ;) Skutek jest różny, ale czekać...czeka...

Moi Swobodni znajomi też czekali i niedawno doczekali się Bożydara. A ponieważ czekała cała okolica, razem z koleżankami uwiłyśmy w tym oczekiwaniu coś dla oczekujących i oczekiwanego.

Aby nigdy nie zapomnieć o tym wyjątkowym wydarzeniu, postanowiłam zamieścić pamiątkową fotografie w mojej pracowni :)

Praca nad tortem z pieluszek była baaardzo przyjemna i trwała dwie może trzy herbatki :)

Gorąco polecam wszystkim oczekującym.