środa, 24 marca 2010

Zielona kolekcja

19 marca, kiedy bocian miał odwiedzić właśnie mnie, dwa bociany były widziane nad wsią obok...dlaczego jeszcze nie u mnie?

Weekend był bardzo owocny. Tak jak zwierzęta robią zapasy na zimę, ja zrobiłam zapasy do pracowni, na czas kiedy z domu nie wyrwę się tak łatwo, czyli czas po-przylocie-bociana. W koszyczku różności pojawiły się nowe korale do trzech nowych kolekcji, nowe kolory filców oraz spełnienie marzeń.... dwie igły do filcowania.

Na skutek tego w pracowni aż furkotało od kreatywnych działań. Przyznam, że z soboty na niedzielę nie mogłam spać marząc, aby zabrać się do działania.

Teraz nadszedł czas nauki, eksperymentów...
Z zielonej wełenki powstają kulki, walce i ... słoń, który dziś mieszkał na Kubusia Puchatka.

Z koralików pod wpływem westchnienia nad wszystkim co zielone, świeże i spod ziemi wychodzi powstaje zielona kolekcja...



Kolczyki... kolczyki, bransoletka ...
oraz kolia...
po prostu zielono mi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz